Podłoże

Kasia · Gość

Witam mam pytanie co sądzicie o stosowaniu podłoża z torfu dla koszatniczek? Czy moje zwierzaki nie będą tak wysypywać torfu jak wiórek które teraz stosuję? Stosowałam granulat ale strasznie hałasowały jak kopały w klatce. Poza tym co mam zrobić żeby one tak się nie domagały wychodzenia z klatki?

Czarne Ucho

Może puszczaj je częściej ? Mają jakiś kołowrotek albo coś w tym stylu ?

Co do torfu, to nie mam pojęcia. Wiem, że trocin nie powinno się dawać, bo są niezdrowe. Co do reszty nie mam bladego pojęcia Mruga

Kasia · Gość

Wypuszczam je codziennie przynajmniej na kilka godzin. Dziś biegają juz od południa i ostatio często tak jest. Kołowrotka nie mam bo nie chciały w nim biegać specjalnie i próbowały gryźć. Sama nie wiem co jeszcze mam zrobić dla nich
Znalazłam na innym forum pomysł na podłoże. Ktoś wymyślił żeby na dnie klatki poukładać obok siebie proste konarki drzewa przycięte do szerokości klatki. Odchody wpadałyby pomiędzy drewienka. Czy to dobry pomysł? Czy to nie zbyt twarde podłoże? zapobiegłoby na pewno wysypywaniu podłoża z klatki i do tego kosze ścierałyby pazurki na drewienkach
Edytuj posty kara:)

Czarne Ucho

Hm, to ja nie mam pomysłu. Mocz wsiakałby chyba w to drewienko i w efekcie byłby problem - drewienka trzebaby wymieniać. A i łapki by im w te szczeliny nie wpadały? A może spróbuj ściółkę bawełnianą ? [link widoczny dla zalogowanych]

Kasia · Gość

A tego podłoża bawełnianego dużo się zuzywa? Bo czytałam że ciężko jest oddzielić zużytą ściółkę od świeżej zwłaszcza jak kosze przekopią klatkę.

Czarne Ucho

Nigdy nie używałam, ale podobno jest bardzo wydajne (jeśli chodzi m.in. o króliki) i nie śmierdzi tak szybko jak przykładowo trociny.

Kasia · Gość

Dziękuję bardzo za odpowiedź. Bardzo mi pomogła. Mam jeszcze jedno pytanie. Niedługo zaczynam pracę. Bedę pracować od rana do późnego popołudnia. W związku z tym kosze będą siedziały długo w klatce. Myślałam o tym żeby je wypuszczać po powrocie i zostawiać na noc i zamykać w klatce dopiero rano przed wyjściem do pracy. Można też odwrotnie czyli wypuszczać rano i zostawiać same jak bym była w pracy i żeby szły spać na noc do klatki. Nie wiem sama czy to dobre pomysły są. Kosze nie są szkodnikami, a pokój w którym są wypuszczane nie ma kabli i innych niebezpiecznych rzeczy które mogłyby zniszczyć. Czy któryś z tych pomysłów jest dobry?

asica1212 · Gość

Myślę że i tak będzie wysypywały, ale to jednak zależy od rodzaju klatki w której się znajduje.A po drugie zobacz czy twoim zwierzaczkom nie jest za ciasno (odpowiednie wymiary:90x70x40 wliczając piętra).Zmierz klatkę i porównaj ją do wymiarów wymaganych i pamiętaj że najlepsza klatka to z pięterkami!
prosze nie odświerzaj tego typu starych tematów bo prawdopodobnie ten użytkownik już tego nie przeczyta-kara:)

Niebieski to mój kolor :< - Klikla

Gość

Myślę, że i tak powinnaś im zainstalować kołowrotek (byle duży i nie plastikowy - np.metal, o średnicy przynajmniej 20cm ) nigdy nie wiadomo, zawsze będzie dostępny, gdy zachce im się biegać.Jeśli go gryzą, nie szkodzi,metalu nie zjedzą, a jeśli potrzebują czegoś do piłowania ząbków - to kup im kostkę wapna, wtedy zostawią kołowrotek w spokoju. Acha - żeby nie piszczał, przy bieganiu - ja dla swoich koszek stosuję kropelkę oleju spożywczego - np.z dyni, albo oliwę z oliwek, wtedy mam komfort i ciszę, oraz pewność, że przypadkiem sobie nie zaszkodzą, jeśli któryś go poliże (bo namawiano mnie do wd40, a to chyba by je otruło )

Gość

Nie wiem, czy to optymalne wyjście, ale ja swoim koszkom wykładam spód klatki gazetami i na to dużo sianka,które uwielbiają.

Gość

A z kołowrotkiem - nie może być za mały, bo sobie uszkodzą kręgosłup. Może dlatego nie chciały w nim biegać?

Black wolf

Czy nie widziałaś informacji Kary? Jest ona widoczna, bo napisana na niebiesko!