Forum KiG - Króliki i Gryzonie Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
[Dzika zwierzyna]Czarnobyl

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KiG - Króliki i Gryzonie Strona Główna -> Inne zwierzęta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ppx
Przyjaciel
Przyjaciel



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dębica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:40, 23 Paź 2008    Temat postu: [Dzika zwierzyna]Czarnobyl

Dowód na to, że myśliwi nie są potrzebni.
I na to, że jedynie ludzie psują ekosystem.
Wyszło na to człowiek szkodnik większy od wybuchu elektorwni (która jest dziełem człowieka).

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Tam, gdzie były zalane betonem place i parkingi, dzisiaj eksploduje świeża zieleń. Bujne lasy są pełne zwierząt. Przyroda sama pokonuje radioaktywne skażenie.
Fotoreporter Waldemar Józwa pojechał do miejscowości Prypeć u stóp elektrowni Czarnobyl, żeby sfotografować nagle opuszczone przez ludzi bloki, place, przedszkola... Słowem: umarłe miasto. Jednak ciężko mu było zrobić takie zdjęcia, bo prawie zawsze w kadr wchodziła mu soczysta zieleń. Zieleń, która śmiało wdziera się już do pustych domów. – To był maj zeszłego roku, wszystko tam kwitło i się rozwijało. Zobaczyłem szokujące zderzenie radości przyrody i smutku opuszczonego przez ludzi miasta – wspomina fotograf.

Do zamkniętej strefy wbrew zakazom wracają pojedynczy ludzie.



Po bujnych lasach wokół dawnej elektrowni biegają dzisiaj stada zwierząt. W glebie ryje mnóstwo myszy, a wśród drzew latają kolorowe motyle. Czasem można dostrzec sosnę, której igły żółkną. – To działalność owadzich szkodników, których jest tam znacznie więcej niż w naszych lasach, regularnie opryskiwanych... Ale to też świadczy o obudzonym tam życiu – mówi profesor Wiesław Włoch, dendrolog z Uniwersytetu Opolskiego.

Wystarczyło, żeby człowiek przestał przeszkadzać, a przyroda odrodziła się. Raport międzynarodowej organizacji „Forum Czarnobylskie” formułuje to wprost: „Strefa wyłączona paradoksalnie stała się unikalnym sanktuarium bioróżnorodności”.

Robotnicy jedzą grzyby

To jednak nie znaczy, że wszystko wróciło tam do normy. Owszem, woda spłukała już radioaktywne cząstki z ogromnych połaci zamkniętej strefy. Jednak czasem zaniosła je tylko na inne tereny... W lasach powstały więc gdzieniegdzie „zlewnie” radioaktywnych odpadów. – Dlatego trzeba tam bardzo unikać miejsc zabagnionych, w których gromadzi się spływająca woda – radzi prof. Włoch. – Jeśli ktoś zatrzyma się tam na drodze, nie powinien schodzić na pobocze. Bo nigdy nie wiadomo, w co się wdepnie – mówi.

W 1986 roku, po wybuchu w Czarnobylu, krążył po Polsce dowcip: „Dlaczego najłatwiej zbierać grzyby nocą? Bo świecą”. W okolicach Czarnobyla coś w tym jest. Dorodne grzyby, jagody i dziczyzna dość często bywają tam jeszcze skażone. – Jednak sam widziałem, że pracujący w zamkniętej strefie robotnicy zbierają te grzyby – wspomina profesor Włoch. – Patrzyłem na to z lekkim przerażeniem, bo grzybnia może wyciągać zanieczyszczenia z kilkudziesięciu metrów kwadratowych. To wszystko idzie w owocnik... Im to widać nie przeszkadzało – mówi.

W strefie mieszka też grupa ludzi, głównie starszych, którzy po wysiedleniu potajemnie wrócili do swoich domów. Zaryzykowali. I radzą sobie. Zresztą odporność poszczególnych ludzi na promieniowanie znacznie się różni. Pięćdziesięciu mężczyzn, którzy 26 kwietnia 1986 roku prowadzili w czarnobylskiej elektrowni akcję ratowniczą, zmarło na ostrą chorobę popromienną. Jednak sporej grupie ratowników do dziś nic nie dolega. – Mechanizm naprawczy uszkodzonego materiału genetycznego jest u człowieka wyjątkowo dobrze rozwinięty. Stąd to powiedzenie, że w trudnych warunkach po dużej kosmicznej katastrofie przetrwałyby jedynie karaluchy, szczury i ludzie – mówi prof. Włoch.

Drzewa piszą w słojach

Profesor Włoch przed siedmiu laty badał ze swoją doktorantką drzewa z czarnobylskiej, zamkniętej strefy. – Wiele tamtejszych drzew po katastrofie uschło. Ale już trzy lata po wybuchu ta skażona ziemia zaczęła się gwałtownie budzić do życia. Zakiełkowało mnóstwo młodych brzóz i sosen. I te młode sosny są piękne! Mają dziś po kilkanaście lat i są zdrowe – mówi prof. Włoch.

Polscy dendrolodzy ścinali też sosny, które miały po 30–40 lat. W ich słojach znaleźli zapis dramatycznej historii z roku 1986. Odczytali go.

W 1986 roku, kiedy wybuch rozerwał kopułę pobliskiego reaktora i zasypał okolicę radioaktywnym pyłem, w sosnach tych zginęła co najmniej połowa komórek miazgi. Miazga to w drzewie żywa tkanka, z której tworzy się drewno i łyko. Te komórki miazgi, które przeżyły, nie były w stanie zastąpić martwych. – Drewno, które w tamtym roku utworzyło się z miazgi, było nieregularne, porowate. Zupełnie inne od drewna, które tworzyło się w poprzednich latach, ładnego i pełnowłóknistego – mówi prof. Włoch. – Wielkie, niekorzystne zmiany w układzie tych komórek było widać przez trzy kolejne lata. Jednak później sytuacja zaczęła się szybko poprawiać. Okazało się, że sosnom wystarczyło zaledwie dziesięć lat, żeby wrócić do równowagi – dodaje.

Wiele drzew nie przetrwało jednak tych pierwszych, najgorszych trzech lat. Radiacja za bardzo uszkodziła ich system przewodzenia. Uschły.

W pobliżu elektrowni zagładzie uległ cały las. Pracownicy strefy nazywali go Czarnym Lasem. Stojące w nim kikuty drzew były przez całe lata upiornie czarne, jakby osmolone. A przecież w normalnych warunkach uschłe drzewo próchnieje i odbija od pozostałych jasną barwą. – Drzewa w Czarnym Lesie nie próchniały, bo były sterylne... Nie było na nich żadnych mikroorganizmów, które mogłyby rozłożyć drewno – wyjaśnia prof. Włoch. – Widać akurat w tym miejscu skażenie musiało być bardzo duże – uważa.

Niech się rozprasza

W ciągu tych dwudziestu lat wiele się jednak zmieniło. Niektóre promieniotwórcze izotopy zdążyły się już rozpaść. Na przykład izotopu jodu 131 co osiem dni ubywało o połowę, więc już po dwóch miesiącach znikł prawie zupełnie. Wiele innych radioizotopów wciąż jednak istnieje, jak izotopy plutonu i strontu albo cez-137. Czas jego połowicznego rozpadu to 30 lat. Jednak i jego powoli rozwiewają po świecie wichury i spłukują deszcze. Z wodami Prypeci płynie do Dniepru, a stamtąd do Morza Czarnego i dalej. Brzmi groźnie? Owszem, ale tak naprawdę groźne już nie jest. Bo im dalej od Czarnobyla, tym bardziej promieniotwórcze izotopy są rozproszone. A to niewiele w świecie zmienia, bo Ziemia i tak jest pełna materiałów o pewnej naturalnej promieniotwórczości. Każdy z nas się z nimi styka. Oddziałuje też na nas promieniowanie kosmiczne. Mnóstwo ludzi mieszka na terenach z silnie radioaktywnymi skałami serpentynowymi. Większość mieszkańców Ukrainy i Białorusi wchłonęło po katastrofie znacznie mniejsze dawki promieniowania, niż każdego roku otrzymują mieszkańcy niektórych regionów Indii, Iranu, Brazylii i Chin.

– Nie tragizujmy więc, że się ta radioaktywność spod Czarnobyla wypłukuje – mówi profesor Włoch. – Trzeba pozwolić się tej radioaktywności rozproszyć. Bo nie ma innego wyjścia. Przyroda wyleczy skutki katastrofy najlepiej – dodaje.


[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
InEzKa
Przyjaciel
Przyjaciel



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SzCzEcIn:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:48, 15 Lis 2008    Temat postu:

Jednym słowem łał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mel
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:23, 15 Lis 2008    Temat postu:

oglądałam jakiś czas temu bardzo ciekawy reportaż na ten temat Wesoly


krajobraz w nim przedstawiony był przepiękny Wesoly oby człowiek tam nigdy nie wrócił Mruga


jedyne co budziło grozę to pozostawione, opustoszałe budynki, np. szkoły czy domy, ale zwierzaki zrobiły sobie z nich użytek (np. schronienie) Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KiG - Króliki i Gryzonie Strona Główna -> Inne zwierzęta Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island